Skandal VW Diesel, ekologia i konsekwencje...

Skandal który ostatnio wypłynął i będzie kosztować grube miliony, nie wiąże się bezpośrednio z samochodami elektrycznymi, ale może pokazać jakie problemy stoją teraz przed producentami „tradycyjnych” samochodów, wyśrubowane normy mogą powodować ze producenci nie będą w stanie zadowolić ustawodawstwo i konsumentów. , ale ma wiele wspólnego z przepisami które rządzą rynkiem i ekologią. Jak się ma niemiecka jakość do skandalu który wybuchł ostatnio. Otóż niemiecki koncern wiązany z produkcją najlepszych samochodów na świecie, drugi co do wielkości (zaraz za Toyotą) producent samochodów - Volkswagen – Samochód dla ludu, wpadł w niemałe tarapaty – manipulując w oprogramowaniu produkowanych samochodów w ten sposób aby wyniki przy teście produkowanych spali były niziutkie i aby ich samochody byle ekologiczne. A co za tym idzie VW musiało płacić mniejsze podatki no i oczywiście wykorzystać kwestie ekologi w swoich spotach reklamowych. No ale do rzeczy czym VW zawiniło? I co oznaczają dla klienta końcowego zmieniony wyniki badan? VW wyposażyło swoje samochody w dojść innowacyjny system, system pozwalający oszukać stacje badające skład spalin. Różnice w ilości niektórych substancji były czasami czterdziestokrotne i z tych potencjalnie najczystszych nowoczesnych silników diesla został tylko środek. Oczywiście nie jest to tak ze VW igrał z naszym bezpieczeństwem. Chodzi raczej o wymiar moralny i o zaufanie do marki budowane przez firmę przez ostatnie dziesięciolecia. Sam jestem ciekaw jak szybko da się odbudować pozycje marki.